Wszystko zaczyna się od szczegółu...

1/18/2015

Cold desert.



Pierwsza część jesiennej sesji z Roksaną. Bez idei przewodniej, bez sprawdzonego miejsca, poszłyśmy przed siebie! Zimno doskwierało, ale czego nie robi się dla pięknych zdjęć. 

Wracam z zaległościami.

1/03/2015

My room.


Każdy ma swój mały kącik na ziemi, pokój czy biurko. Ważne żebyśmy się tam dobrze czuli i troszkę je spersonalizowali! No! Ozdobili je, żeby było widać, że to część nas.

Moim sposobem na podkoloryzowanie mojego otoczenia jest wieszanie zdjęć... Trochę taśmy i gotowe! Nie bójcie się, zawsze można je pozmieniać, bądź podoklejać kolejne. Nie bójcie się swojej kreatywności! Od niej zaczynają się wielkie rzeczy.  
:)